Marzeniem uczestników na następną wycieczkę jest między innymi: wyjazd na Mazury do miejscowości Stare Jabłonki koło Ostródy, bądź do stolicy Dolnego Śląska – Wrocławia lub Warszawy- do Muzeum Powstania Warszawskiego a ostatnią propozycją jest Rabka. J
Posty
Wyświetlanie postów z 2015
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Bardzo mi się podobała wycieczka do Krakowa. Wrażenie na mnie zrobiła jazda pociągiem pendolino. Dużo cichszy głos pociągu i bardzo miła obsługa, która pomagała nam przy wsiadaniu i wysiadaniu z pociągu. Nawet zaprowadzili nas do autobusu panowie z ochrony pociągu!:) Podobała mi się stara synagoga na Kazimierzu, żałuje że nie było odprawiane żadne nabożeństwo. Było bardzo dobre wyżywienie. Podobał mi się też spływ Dunajcem do Szczawnicy, miałem okazje spróbować prawdziwej kwaśnicy z żeberkiem i boczkiem. Miałem okazje płynąc częściowo po słowackiej granicy i otrzymałem 3smsy ze Słowacji. Zainspirowały mnie obrazy w Collegium Maius Jacka Malczewskiego. Mieliśmy okazję sobie trochę potańczyć na powietrzu przy muzyce na żywo przy jednej z restauracji na starym Rynku oraz zjeść dobre lody i napić się dobrej kawy i posłuchać Hejnału z wieży Mariackiej . Potajemnie J zwiedzaliśmy także Kraków nocą. Był ruch jak w dzień, pełno ludzi aż ciężko przejść przez ry
- Pobierz link
- Inne aplikacje
„ Bardzo mi się podobało jak jechałam pociągiem pendolino, cicho jechał i roznosili do wybrania ciepły napój- herbata lub kawa bądź sok owocowy i wybieraliśmy sobie do picia sok. Mieszkałam na 4 piętrze w pokoju z Olą obok z dwiema Justynkami J . Korzystaliśmy z windy, aby za bardzo się nie sforsować… Nasz hotel studencki nazywał się Piast. Były bardzo ładne łazienki i wygodne łóżka. Cały dzień było zwiedzanie Kazimierza i synagogi potem poszliśmy z panią przewodnik w dalszy spacer po Krakowie, szliśmy ponad 5,5km. Zobaczyliśmy Wawel z góry, który mi się bardzo podobał, ale byliśmy trochę źli bo nie poszliśmy zwiedzić katedry. Następnego dnia rano poszliśmy na śniadanie do restauracji Eden, następnie udaliśmy się do tramwaju numer 4 i na stary rynek. W Sukiennicach kupowaliśmy pamiątki, kupiłam sobie krakowiaka z drewna:) . Na Wawelu weszliśmy też do smoczej jamy, aby się tam dostać musieliśmy pokonać 123 schody. Uff…. Byliśmy też w ładnym, małym,
- Pobierz link
- Inne aplikacje
„…Największe wrażenie zrobił na mnie Wawel i Królewskie Ogrody- piękne widoki i pachnące rośliny. Zrobiłam mnóstwo zdjęć, najwięcej chyba ze spływu Dunajcem. Kościół św. Marii Panny też utkwił mi w pamięci. Fajny był też pociąg Pendolino, którym jechaliśmy do Krakowa i z powrotem do Trójmiasta. Podróż trwała tylko 5,5h…” Ola
- Pobierz link
- Inne aplikacje
„..Mi najbardziej podobał się kościółek w Dębnie, czułam tam przyjemną atmosferę. Podobało mi się brzmienie nietypowych cymbałów. Spływ tratwami też zrobił na mnie duże wrażenie. Najbardziej ubawiły mnie żarty Flisaków w czasie płynięcia tratwami. Po dotarciu do Szczawnicy poszliśmy na obiad i zjedliśmy pyszną kwaśnicę. Bardzo podobały mi się obrazy dla niewidomych, repliki Jacka Malczewskiego, które dotykaliśmy w Collegium Maius; przygotowane były bardzo czytelnie..” Justynka
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Komentarze wycieczkowiczów są m.in takie: "..Kraków jest ładny i czysty, ale jest jeden malutki problem ma największe zanieczyszczenie powietrza!; podobały mi się stare uliczki, są oryginalne i niepowtarzalne , największą atrakcją jest przejazd dorożką przez całe stare miasto. KRAKÓW jest piękny nocą." Sławek „….Bardzo spodobał mi się spływ tratwą przełomem Dunajca oraz smaczne jedzenie w ciągu naszego pobytu w Krakowie..” Magda
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Ostatni dzień spędziliśmy na Starówce i w Sukiennicach. W kawiarence „U Wentzla” zjedliśmy pyszne lody krakowskie, które bardzo mi smakowały, są uznawane za jedne z najlepszych w Krakowie. Większość posiłków jedliśmy w restauracji Eden, jedzenie było tam dobre, czysto podane i świeże, a także były dwa obiady w barze studenckim obok starówki tam również jedzenie mi smakowało. Wiele zobaczyliśmy podczas tej wycieczki. Kraków jest pięknym miastem, które jest warte polecenia, aby zwiedzić. A więc przybywajcie do Krakowa wszyscy, którzy jeszcze tam niebyli. Zrelacjonowała nasza warsztatowa blogerka Beata, hej!!!
- Pobierz link
- Inne aplikacje
W trzeci dzień popłynęliśmy Dunajcem. Spływ trwał aż 2,5h ze Sromowców do Szczawnicy. W koło tratwy było słychać rwący nurt rzeki, przepływające kaczuszki, podskakujące ryby. Spływ był bardzo fajny ale się bałam, bo nie umiem pływać. Pomimo strachu każdemu polecam taki spływ tratwą:) Przy okazji pobytu koło Bacówki w Sromowcach zakupiliśmy oscypki, najlepszy specjał górski a pani Ania wypiła zen tyce(to jest taka a’la maślanka po naszemu), ale się dobrze po tym czuła gdyż niektóry osoby reagują natychmiast częstymi wizytami w toalecie.