"......Następnego dnia pojechaliśmy do zamku w Kórniku.
Było tam dużo zabytkowych przedmiotów, pamiątek. Przewodnik
opowiadał nam że ostatni właściciel zamku w Kórniku zapisał zamek
narodowi a jeden z
pokoi zapisał dożywotnio swojej siostrze. Zamek w czasie wojny nie
został zniszczony.
Potem obejrzeliśmy w Kórniku ogród. Aerboretrum w
którym znajdowało się wiele pięknych roślin,drzew,krzewów.
Wokół zamku znajdowała się fosa. Zamek w Rogalinie miał piękny ogród w którym były trzy dęby:
Czech, Lech i Ruś. Zrobiły na nas duże wrażenie.
Następnie udaliśmy się do Puszczykowa, w którym znajduje sie
muzeum Arkadiego Fidlera.
Po muzeum oprowadzał nas najmłodszy wnuk pisarza i podróżnika.
Opowiadał nam o podróżach i okazach fauny i flory, które przywiózł ze soba do Polski. Na terenie
muzeum znajdowała się piramida. Była tez wystawa o Dywizjonie 303. Znajdowały się tam modele samolotów, zdjęcia,
różne wydania książki Dwywizjon 303.
W ogrodzie znajdował się statek w skali jeden do jednego
nazywał się Santa Maria;takim statkiem płynął Krzysztof Columb. Następnie udaliśmy się do restauracji Lokomotywa,w której
zjedliśmy przepyszny obiadek -pyry z gzikiem i rumsztyk
z surówka/mniam mniam/ :)
Na koniec dnia poszliśmy na spacer do Parku Wilsona w którym znajduje sie najwieksza palmiarnia w Europie, są tam rośliny ogromnych rozmiarów.
W pobliskiej cukierni „Niebiańska” zjedliśmy pysze lody.
Ach co to były za smaki :) Beata
Cdn.....
Komentarze
Prześlij komentarz